Autor: Aleksandra Karaś

Trudne dobrego początki- nawał pokarmu

Produkcja pokarmu w piersiach przyszłej mamy rozpoczyna się już w połowie ciąży, lecz jest taki moment w pierwszych dobach po porodzie, na który część mam reaguje słowami: „w końcu mam mleko!!!”. Ten moment zwykle pojawia się między 2 - 6 dobą po porodzie (najczęściej w 2 - 3 dobie) i nazywany jest nawałem pokarmu.

article-image

Nawał pokarmu to zupełnie naturalny, fizjologiczny i pożądany moment w laktacji. Podczas nawału piersi zaczynają wytwarzać nawet 10-krotnie więcej pokarmu niż dotychczas, przez co kobieta może odczuwać w nich rozpierające ciśnienie. Piersi stają się ciepłe, ciężkie, twarde, mocno wypełnione, a noworodek może mieć wtedy problemy z uchwyceniem napiętej brodawki.

Jak radzić sobie z nawałem pokarmu?

Przede wszystkim - bądź blisko. Bliski kontakt mamy i dziecka podczas nawału pokarmu mogą oszczędzić problemów, które mogą z tego stanu wynikać. Bliskość daje mamie i dziecku nie tylko spokój oraz poczucie bezpieczeństwa, umożliwia również częste karmienia, które w tym okresie powinny odbywać się zgodnie z potrzebą zarówno dziecka, jak i mamy (potrzeba rozluźnienia przepełnionych piersi). Jeżeli z jakiegoś powodu dziecko nie może przebywać z mamą, konieczne jest odciąganie pokarmu minimum 8 - 12 razy na dobę (zarówno w dzień, jak i w nocy). Jeśli piersi przepełniają się częściej wywołując ból, czy dyskomfort, odciąganie powinno odbywać się zgodnie z potrzebą, na żądanie mamy.

Żeby piersi były skutecznie opróżniane, karmienia muszą być nie tylko odpowiednio częste, ale i efektywne. Efektywność karmienia zależy przede wszystkim od prawidłowej pozycji przy piersi, prawidłowego uchwycenia piersi przez dziecko oraz prawidłowego ssania. Wszystkie te elementy powinna ocenić położna, lecz jeżeli tylko jest taka możliwość – najlepiej skorzystać z pomocy i wsparcia Certyfikowanego Doradcy Laktacyjnego.

Co robić, jeśli piersi w nawale przepełniają się powodując dyskomfort, pomimo systematycznego opróżniania?

Najczęściej stosowane i najskuteczniejsze są zimne okłady na piersi. Można stosować je po każdym karmieniu i między karmieniami. Jako kompres sprawdzi się na przykład zwykła pielucha tetrowa zmoczona wcześniej w zimnej wodzie lub schłodzone liście białej kapusty. Takie okłady nie tylko przynoszą ulgę mamie karmiącej, ale również zmniejszają obrzęk piersi i delikatnie spowalniają produkcję pokarmu.

Jeżeli i to nie pomaga, a dziecko ani myśli już o jedzeniu, ulgę mamie karmiącej przynieść może odciągnięcie niewielkiej ilości pokarmu (tylko do odczucia ulgi). Takie odciąganie mama może również stosować w celu zmiękczenia otoczki brodawki przed przystawieniem maluszka do piersi, oczywiście tylko wtedy, kiedy dziecko ma rzeczywiste problemy z uchwyceniem napiętej w nawale brodawki.

Czego nie robić podczas nawału pokarmu?

Bardzo często młode mamy słyszą rady, aby podczas nawału masować piersi. Niestety takie praktyki mogą nawet doprowadzić do uszkodzenia tkanki gruczołowej, która odpowiedzialna jest za produkcję pokarmu, a w tym okresie jest szczególnie delikatna i wrażliwa.

Nie powinno się również w okresie nawału pokarmu (najlepiej w ogóle) podawać dziecku mieszanek mlekozastępczych, ani smoczków uspokajaczy, gdyż zmniejsza to ochotę maluszka na ssanie piersi mamy.

Polityka prywatnościRegulamin

© Koncept Bobo 2024