Autor: Sylwia Hubica

Standardy opieki okołoporodowej w Polsce – nowy kierunek zmian

Temat standardów opieki okołoporodowej w Polsce jest aktualnie bardzo na czasie. Dlaczego spytacie? Dlaczego akurat teraz? Powodów jest kilka. Po pierwsze – my, współczesne kobiety, Polki, jesteśmy innym pokoleniem matek niż nasze mamy i babcie, pokoleniem wysokowykształconym z szerokim dostępem do wiedzy. Idąc za (dobrym!) przykładem europejskim, chcemy rodzić inaczej i mamy odwagę egzekwować i walczyć o prawo do godnego porodu. Po drugie – na naszych oczach toczą się konsultacje różnych środowisk na temat tego, czy prawa kobiet w okresie porodu mają mieć kształt jednolitych standardów medycznych czy raczej organizacyjnych, wewnętrznych wytycznych danego szpitala. O tym, jak to aktualnie wygląda i w jakim kierunku zmierza wyjaśnię Ci w tym artykule.

article-image

Co to są standardy? O czym stanowią? Dlaczego są ważne?

Używając powszechnego skrótu myślowego "standardy opieki okołoporodowej" mamy aktualnie na myśli Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 16 sierpnia 2018 roku w sprawie standardu organizacyjnego opieki okołoporodowej. W dokumencie tym znajdziemy informacje określające poszczególne elementy opieki medycznej mającej na celu uzyskanie dobrego stanu zdrowia matki i dziecka, przy ograniczeniu do niezbędnego minimum interwencji medycznych, w szczególności: amniotomii (chirurgicznego przerwania błon płodowych), stymulacji czynności skurczowej, podawania opioidów (w celu farmakologicznego łagodzenia bólu), nacięcia krocza, cięcia cesarskiego czy też podania noworodkowi mleka modyfikowanego. W skrócie – szczytna idea tego dokumentu polega m.in. na ograniczeniu medykalizacji porodów (a warto mieć tu na uwadze, że wskaźnik interwencji medycznych podczas porodu w Polsce należy niestety do najwyższych w Europie).To niezwykle ważny dokument zarówno ze względu na treść, jak i formę – jest aktem o randze ministerialnej, a więc powszechnie obowiązującym. Mimo wagi tego dokumentu, w praktyce jego stosowanie wygląda jednak różnie – niektóre szpitale biorą standardy „na poważnie", inne traktują jak nikomu niepotrzebne wymysły nowoczesności, które przeszkadzają w kultywowaniu szpitalnych rytuałów sprzed 20 lat.

Zmiany, zmiany, zmiany...

W czerwcu 2016 roku za sprawą interwencji Naczelnej Izby Lekarskiej dokonane zostały zmiany w ustawie o działalności leczniczej. I tak oto na skutek tych zmian dokument określający standardy opieki okołoporodowej wydany przez ministra (mowa tu o tym wydanym jeszcze w 2012 roku, który utracił moc z dniem 31.12.2018 r.) miał zmienić formę z rangi rozporządzenia ministerialnego na niższą. Istniało ryzyko, że po tej zmianie określenie jednolitych standardów opieki nad kobietą w okresie ciąży, porodu i połogu stanie się jeszcze trudniejsze niż wówczas, gdy ich podstawę stanowił dokument wydany przez ministra, ponieważ będzie uzależnione od zasad organizacyjnych panujących w konkretnym szpitalu. Jeśli zaś chodzi o konkretne wytyczne (rekomendacje) dotyczące szczegółowych procedur medycznych – określenie ich miałoby należeć do Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego i Polskiego Towarzystwa Medycyny Perinatalnej. Tym właśnie sposobem rozgorzała się burza wokół standardów w Polsce, jednak nie o tej burzy chcę Wam dziś pisać.

Nowy kierunek

Od 1 stycznia 2019 r. obowiązują nas już nowe przepisy. Jakie? Rozmowy ekspertów na temat „nowych standardów" skupiły się wokół kilku zagadnień, spośród których niektóre są nowe i bardzo ważne. Została utrzymana ranga dokumentu - standardy obowiązują w formie rozporządzenia ministra. Poważnie potraktowano problem ryzyka wystąpienia depresji kobiet w trakcie ciąży i po porodzie, jej diagnozowanie i leczenie. Lekarz prowadzący ciążę powinien skontrolować samopoczucie pacjentki trzykrotnie – 2 razy w trakcie ciąży (w 11-14 t.c. oraz w 33-37 t.c.) i raz po porodzie (w okresie połogu). W sytuacji uzasadnionej obawy o zły stan psychiczny pacjentki – dostanie ona skierowanie do specjalisty. Dokonano również zmiany w kwestii obowiązkowego skierowania do szpitala po 40. tygodniu ciąży - o ile wyniki ciężarnej pacjentki są prawidłowe, a ciąża jest pod kontrolą lekarza, nie musi ona przebywać w szpitalu. Ciąża jednak nie powinna trwać dłużej niż 42 tygodnie. Ponadto, po urodzeniu noworodka dokonanie oceny jego stanu w skali Apgar powinno odbyć się na brzuchu matki jeżeli nie występują przeciwwskazania zdrowotne. Nacisk kładzie się także na karmienie noworodka piersią. Ten naturalny proces ma być wspierany poprzez eliminację dokarmiana noworodków na oddziale mlekiem modyfikowanym np. ze względów organizacyjnych, zapewnienie mamom dostępu do laktatorów oraz dopuszczalność podania noworodkowi mleka modyfikowanego jedynie na zalecenie lekarza lub na wyraźne żądanie mamy, która powinna mieć swobodę wyboru sposobu karmienia swojego dziecka. Pojawił się nowy zapis dotyczący spożywania posiłków przez rodzącą - decyzję o możliwości spożywania posiłków przez rodzącą podejmuje osoba sprawująca opiekę nad rodzącą. Co więcej, w miarę możliwości organizacyjnych szpitala  ciężarna powinna mieć możliwość  wcześniejszego zapoznania z miejscem porodu, wypełnienia dokumentacji medycznej, konsultacji anestezjologicznej na wypadek zastosowania u niej analgezji regionalnej porodu.  Nowe zapisy stanowią efekt prac konsultacyjnych ze środowiskami stojącymi na straży praw rodzących kobiet w ciąży i ufam, iż szpitale dostosują się do nich i wprowadzą je w codzienne funkcjonowanie.

Przeczytaj także "Przyszła mamo – jako pacjentka w ciąży MASZ PRAWO do...": Link

Polityka prywatnościRegulamin

© Koncept Bobo 2024