Autor: Aleksandra Karaś

Mity na temat karmienia piersią

Pomimo XXI wieku i ogólnego dostępu do aktualnej, opartej na badaniach wiedzy oraz dużej świadomości społeczeństwa, mity na temat karmienia piersią wciąż istnieją. Są tak zakorzenione i rozpowszechnione, że już będąc w ciąży można niektóre z nich usłyszeć. Myślę, że każda mama karmiąca piersią słyszała co najmniej 2 zdania z poniższej listy…

article-image
  1. „Będąc w ciąży musisz szczypać/szorować brodawki, aby je przygotować do karmienia piersią”

    – takie postępowanie miałoby uchronić przyszłą mamę przed bólem i poranionymi brodawkami w pierwszych dobach karmienia naturalnego. Okazuje się jednak, że może to przynieść efekt odwrotny do zamierzonego, mianowicie przez takie zabiegi naskórek brodawki robi się twardy, zgrubiały, przez co bardziej podatny na pękanie. Nasze piersi same przygotowują się do karmienia piersią, a przed poranionymi brodawkami i bolesnym karmieniem może nas uchronić prawidłowe przystawianie maluszka do piersi.

  2. „Pewnie masz za chudy pokarm…”

    – To zdanie, kobiety, które wspieram na początku ich laktacyjnej przygody, najczęściej słyszą od swoich mam lub teściowych. Prawda jest taka, że mleko mamy nigdy nie jest za chude, za tłuste, czy mało wartościowe dla dziecka. Zawsze jest idealne, dlatego, że mleko mamy karmiącej piersią ciągle się zmienia, dopasowując swój skład do aktualnych potrzeb maluszka.

  3. „Po roku mleko mamy jest już bezwartościowe”

    – Mogę chyba śmiało powiedzieć, że mleko mamy, o ile nie jest to mleko odciągnięte, jest bezterminowe. Oznacza to, że po żadnym czasie się nie psuje, nie warzy, nie jełczeje, nie kiśnie, nie zamienia się też w wodę. Mleko mamy nie traci z czasem swoich wartości a wręcz na wartości zyskuje. Na przykład, im dłużej mama karmi piersią, tym jej mleko ma więcej kcal. Przez cały okres laktacji mleko kobiece zawiera najdoskonalsze składniki odżywcze, enzymy, najlepiej przyswajalne witaminy, minerały oraz przeciwciała.

  4. „Aby mieć dużo pokarmu pij bawarkę i duże ilości wody”

    – Takie porady można przeczytać między innymi na Facebook’owych grupach zrzeszających mamy, jednak ani bawarka, ani hektolitry wody nie przyczynią się do zwiększenia produkcji pokarmu. Mama karmiąca piersią powinna pić tyle, na ile podpowiada jej pragnienie. Wg ekspertów w okresie laktacji korzystne jest wypijanie ok. 3 litrów płynów na dobę.

  5. „Jak masz wysoką gorączkę, nie możesz karmić piersią”

    – Kiedy mama karmiąca ma wysoką temperaturę, oznacza to najczęściej, że albo przechodzi właśnie jakąś infekcję, albo zapalenie piersi. W obu przypadkach karmienie piersią dziecka jest wręcz wskazane. Podczas infekcji mama przekazuje maluszkowi z mlekiem swoiste przeciwciała, zmniejszając ryzyko tejże infekcji u dziecka, natomiast przy zapaleniu piersi ssanie dziecka odblokowuje zastój pokarmu, który do tego stanu zapalnego się przyczynił.

Zapoznaj się z MITAMI na temat diety mamy karmiącej piersią z fragmentu Kursu Szkoły Rodzenia z Anną Nowak-Dudą:

https://www.facebook.com/127723311188730/videos/206017157387672

Polityka prywatnościRegulamin

© Koncept Bobo 2024