Karmienie piersią to również...
1. Bliskość/więź... - Karmienie naturalne jest doskonałą okazją do budowania więzi i bliskiej relacji mamy i dziecka. Tą okazją jest przede wszystkim czas, jaki dziecko karmione piersią spędza przy mamie. Ponadto, podczas karmienia piersią w organizmie mamy uwalniane są hormony – prolaktyna i oksytocyna. Oksytocyna - hormon miłości. Prolaktyna – hormon, który pobudza nasz instynkt macierzyński. Oczywiście podczas karmienia butelką również można zbudować fantastyczną więź z dzieckiem – jednak wymaga to trochę więcej uwagi.
2. Poczucie bezpieczeństwa... - Rodzice jeszcze przed porodem myślą o miejscu, w którym ich dziecko będzie czuło się najbezpieczniej. Szykując wyprawkę kupują najlepsze łóżeczko, przytulny otulacz, wygodny wózeczek... Tymczasem noworodki, niemowlęta oraz dzieci najbezpieczniej czują się w ramionach mamy, taty, czy innego opiekuna. Jednak największe poczucie bezpieczeństwa maluszek odczuwa w ramionach mamy, gdy czuje jej zapach, słyszy bicie jej serca, jej głos, zaspokajając jednocześnie naturalną potrzebę ssania.
3. Odporność... - Nasza odporność w prawie 80% jest w naszych jelitach, dlatego ogromne znaczenie ma to, co do nich trafia. Mleko kobiece oprócz najlepiej przyswajalnych i swoistych gatunkowo składników odżywczych, naturalnych witamin, minerałów, enzymów, komórek macierzystych, pro- i prebiotyków, zawiera MNÓSTWO dodatkowych składników odpornościowych np. przeciwciała (immunoglobuliny), laktoferrynę, oligosacharydy, laktoalbuminy, lizosom, cytokiny...
4. Lekarstwo... - Badania mówią, że dzieci karmione piersią chorują rzadziej, są rzadziej pacjentami lekarzy i są rzadziej hospitalizowane w porównaniu do dzieci, które karmione są mieszanką mlekozastępczą.
5. Uspokajacz/usypiacz... - Instynkt ssania, to najsilniejszy instynkt, z jakim rodzi się niemowlę, ponieważ gwarantuje mu przetrwanie. Dzieci karmione piersią najczęściej nie potrzebują żadnych zamienników, czy dodatków (np. smoczków uspokajaczy), by tę potrzebę zaspokoić – spędzają wystarczająco dużo czasu przy maminej piersi, nie zwiększając w ten sposób ryzyka powstawania wad ortodontcznch. Dodatkowo mleko mamy (szczególnie w nocy) zawiera w swoim składzie melatoninę (hormon snu), która w połączeniu z powolnym, miarowym ssaniem piersi powoduje, że dziecko staje się coraz bardziej senne – tak pięknie zaplanowała to matka natura.
6. Przetrwanie w sytuacjach kryzysowych/klęsk żywiołowych, itp... - Zwykle o tym nie myślimy, ale zastanówcie się choć przez chwilkę nad tym, o ile większe szanse przetrwania miałyby dzieci karmione piersią w czasie jakiejkolwiek sytuacji kryzysowej, czy klęski żywiołowej... Karmiąc naturalnie nie potrzebujemy dostępu do czystej, ani choćby ciepłej wody, nie potrzebujemy czystych butelek, ani mieszanki... nie potrzebujemy nic, oprócz swych piersi i dziecka...